środa, 23 listopada 2016

NIE POTRAFIĘ ALE CHCIAŁBYM?

Od klubów nocnych do klubów fitness..


Ten post przeznaczony jest dla osób, które myślą, że nie potrafią i że nie uda się im osiągnąć celu.

Zacznę od tego, że... NIE MA CZEGOŚ TAKIEGO JAK NIE POTRAFIĘ! Póki nie spróbujesz, nie dowiesz się. Najważniejsze w życiu jest podejście do niego. Jeśli będziemy non stop negatywnej myśli, tak samo negatywnie będzie się w życiu działo. Jestem zdania takiego, iż im intensywniej pozytywnie myślimy, uda się! Tym bardziej jest to prawdopodobne. Kłania się pytanie..Jak to zrobić?
Nie jest łatwo rzucić wszystko i przejść metamorfozę, trzeba mieć silną wolne i siłę przebicia.
Ale ale..są chęci? Jeśli są, jest to już 75% do przodu. Weź się w garść. Jeśli będziesz się użalać całe życie nad sobą, życie przemknie za mgłą a Ty będziesz żył w śnie(o ile nie w koszmarze!) phii.
Kto przeżyje życie za Ciebie jak nie Ty sam? Znajdź w sobie siłę, bo masz ją. Człowiek może czasem głupi ale siłę i zaparcie mamy w genach. Więc może w końcu uwierz w siebie? Jak ja to mówię : uwierz w siebie, będziesz w niebie! Nie osiągalne staje się osiągalne.  
Jest to przekaz do wszystkich negatywnie nastawionych ludzi, którzy nie mają w sobie wigoru by zacząć robić ze sobą coś wspaniałego. Spełniajmy się. RÓB TO CO KOCHASZ. Będzie cudownie!
Teraz rozumiesz? Myślisz, że było mi łatwo zostawić 3/4 znajomych(od czegoś...), przestać imprezować,przestać leniuchować,przestać narzekać tym bardziej nic nie robiąc z tym,wziąć się za pasje, żyć od nowa, nowy start, nowy początek, czegoś wielkiego według mnie. NIE BYŁO ŁATWO...i nie jest. Ale jest satysfakcja, co lubię najbardziej. Z każdym kroczkiem co raz bliżej celu.. Nie gadamy, działamy!

Teraz zdecydowanie wolę kluby fitness..

1 komentarz:

  1. Hm ja nie chodzę do klubów fitness bo niestety nie mam takiej możliwości na chwilę obecną, aczkolwiek muszę przyznać, że "dawna ja" też była zwolenniczką klubów nocnych, teraz niekoniecznie :)

    OdpowiedzUsuń