piątek, 30 grudnia 2016

ŚWIĘTA..

Dziś krótko i na temat. Zdania są podzielone, Jesteśmy ludźmi i możemy czasami(czytaj rzadko) sobie pozwolić 'na coś'. Choć wielu ludzi lubi przesadzać. No i ja lubię! Tak przyznam, że zdarzało się pozwolić sobie na za dużo. Bo jak już spróbujemy czegoś czego nam nie wolno to większość ma tak, że już leci po całoooości. No więc aż tak nie możemy przesadzać. We wszystkim musi być jakiś złoty środek tzw - umiar. Jak wiadomo okres przed Świętami jest dla nas zmorą bo mamy natłok myśli co zrobić by nie przytyć i czy zrezygnować ze wszystkich przysmaków, czy raczej olać temat i jeść ze smakiem..

Jeśli chodzi o mnie, uważam, że każdy odświętnie może pozwolić sobie na małe grzeszki. Jeśli spędzamy czas z rodziną, są to sytuacje wyjątkowe, które pozostawiają wspomnienia i nie zdarzają się często, to czemu nie? Moje zdanie jest takie: najedzmy się a odrobimy na porządnym treningu bądź jak wolisz jest też inne wyjście: możesz zrobić jedzenie takie same tylko w wersji fit. Jak już zapewne Ci wiadomo: wszystko można zmienić na wersję fit, wystarczy tylko poświęcenie sporej ilości czasu na gotowanie oraz porządne - zdrowe zakupy. 

Jeśli jesteś tak zmotywowany i masz cel, że chcesz osiągnąć to co sobie zaplanowałeś i nie chcesz utrudniać tego procesu budowania swojej sylwetki i pracowania nad nią, to jasne możesz schudnąć nawet i w Święta bo da się! Ale wszystko zależy od Ciebie. Szczególnie ludzie, którzy przygotowują się do zawodów bądź mają wyznaczony konkretny cel - nie powinni i moim zdaniem nie mogą się złamać. 

Jeśli chodzi o mnie..Święta spędziłam z rodziną, której dawno nie odwiedzałam i co ja mogę powiedzieć - zaszalałam. Ha ha, szaleństwo ale spożywcze bo alkoholu nie pije..Sylwester się zbliża,jednak tutaj też się nie skuszę. A wy jakie jakie macie plany i postanowienia? 5!

#Session#before#Christmas



Przed Świętami, intensywnie trenowałam i widać było,że schudłam. Na razie moim celem jest redukcja, później dopiero rzeźba. Napracuje się jeszcze ładne kilka miesięcy, żeby dojść do celu ale dam radę! Trzymajcie się ciepło i nie dawajcie za wygraną. Bo jak na czymś nam zależy to zawsze damy radę.

wtorek, 27 grudnia 2016

Podróże małe czy duże?

No więc dzisiaj wypowiem się na bardzo przyjemny temat...#traveling!

Jak to jest z podróżowaniem? Co osiągasz gdy to robisz? Dlaczego warto ? I jakie miejsca są warte uwagi?

Nawiązując do tematu..trochę mnie tu nie było! Otóż właśnie zrobiłam sobie urlop, na 8 dni.
Gdzie mnie poniosło? Do Egiptu! Dlaczego tam? Moim zdaniem podróżowanie w okresie zimowym jest świetnym pomysłem ze względu na to, że gdy dopada nas zmęczenie już na przełomie zimy..dużo wysiłku,pracy,non stop chłód,deszcz i inne wybryki natury..no więc trzeba się zresetować! 
Zatem gdzie akurat Ja resetuje się najlepiej? Tam gdzie jest gorąco,egzotycznie,gdzie mogę popływać,zrelaksować się.

Wybraliśmy Egipt z moim ukochanym ponieważ: 
1) Przystępna cena, nieporównywalna z resztą ciepłych miejsc takich jak: Kenia,Dominikana czy Zanzibar. Które z pewnością są piękne ale nie każdy może sobie od tak na nie pozwolić.
2) W Egipcie, niby popularny,niby przejedzony a tak naprawdę niczego nie brakuje: pogoda piękna 27 stopni w okresie grudniowym,rafa koralowa, można nurkować, s'nurkować, jak kto woli.
3) Relaks i cisza. Byliśmy w Marsa Alam jest to kompleks wypoczynkowy stworzony na pustyni..zatem może nie jest zbyt rozrywkowo chyba, że masz mnóstwo dolarów na ciągłe wycieczki ale można się zrelaksować od ciszy i zgiełku, a tego mi brakowało!
4) + istotne.. Marsa Alam jest to ponoć najbezpieczniejsza okolica w Egipcie
5) Bardzo miła obsługa, jak już wiemy Egipt zarabia głównie na turystach więc nie jest to zaskakujące, że ludzie starają się aby ten wyjazd był wyjątkowy.

W skrócie. Było co robić. Nie nudziliśmy się. Dało się pływać, słońce prażyło, oferta all inclusive oczywiście więc wszystkie zachcianki były spełnione. Totalny chill out. Spokój, cisza, pozytywna atmosfera. Polecam każdemu.

Co daje mi podróżowanie? Dlaczego jest to moją pasją? Uwielbiam zwiedzać kraje, jestem ciekawa i lubię odkrywać nieznane piękne miejsca - 'smakują lepiej'. Uważam, że każdy powinien sobie pozwolić na wyjazd, możemy się zregenerować, oderwać od rzeczywistości, zapomnieć o problemach, cieszyć się chwilą, mieć tak naprawdę wszystko gdzieś i być szczęśliwym!
Przy okazji poznajesz inne kultury świata, masz więcej wiedzy, nowe aktywności fizyczne, inne jedzenie. Masz czas na przemyślenia. Jesteś wypoczęta/y. Pełna swoboda. Wracasz do domu tak jakbyś był narodzony na nowo. U mnie tak było, że wróciłam zmotywowana, uśmiechnięta, jedyne co mnie dołowało po powrocie to temperatura na zewnątrz phii.

 W wolnym czasie chodziliśmy na siatkówkę, stretching tzw. rozciąganie, aerobik w basenie, przejażdżka quadem  po pustyni(mega przeżycie!!) oraz s'nurkowanie(można zobaczyć jak wygląda rafa koralowa). Nagroda za wysiłek jaki mamy na co dzień, należy się zdecydowanie. Nie żałuj sobie, rób to co kochasz, to co sprawia Ci przyjemność. Wszystko z umiarem jest dla ludzi.

 CUDOWNIE JEST RAZ NA JAKIŚ CZAS LEKKO ŻYĆ



Egzotyczne miejsca to jest to co kocham. Już czekam tylko na kolejny wyjazd. Na pewno podzielę się z wami znowu gdzie warto i czy w ogóle warto wyjeżdżać.

A Ty gdzie lubisz wyjeżdżać? Chętnie poczytam opinie! 555!

piątek, 9 grudnia 2016

TRENER VS SAMOWOLKA?

Często ludzie podejmują się 'walki' o piękno własnego ciała, poprawę stanu ducha i wiele innych korzyści samowolnie..
No więc, jeśli mam być szczera to 50% ludzi raczej na tym traci, bo robią sobie większą krzywdę wykonując nieprawidłowo ćwiczenia bądź chodząc i robiąc wszystkie partie ciała naraz, a później zastanawiają się czemu po tygodniowej przerwie już tak przytyłam/em..
Owszem wiem, że w internecie jest wiele cudów, wiele diet, mnóstwo ćwiczeń.
Ale czasami napatrzeć się na nie trzeba miesiącami oraz być oczytanym, żeby rzeczywiście nasze całe ciało współpracowało tak jak powinno i żeby nie było kontuzji.


TRENER! Czy warto zainwestować w trenera, warto ćwiczyć pod jego okiem?

JESTEM NA TAK! 

Zdecydowanie.. ćwiczyłam 3 miesiące z trenerem i uważam, że warto było. To on mnie nauczył tak naprawdę podstaw, które nie są takie łatwe jak się wydaje. To on wdrożył mnie w temat.
Nie było mi wstyd i przy okazji miałam z kim pogadać. Tematy istotne. Na pewno będzie próbował Cię zmotywować i wesprzeć w trudnych chwilach.
Trener to nie jest stracenie pieniędzy, to inwestycja w siebie. Zawsze trzeba brać przykład z tych, którzy mają większe doświadczenie niż my. A taka inwestycja w siebie wróży bardzo dobrze..
Nie dość, że zdobywasz wiedzę to również Twoja sylwetka zmienia się w bezpiecznym trybie.
Myślę, że ludzie boją się początków, dlatego wybierając współpracę z trenerem(która oczywiście nie jest konieczna, aczkolwiek warto) podejmują pracę ze swoim ciałem na 100 %.
Jeśli nie jesteś przekonany, lub brakuje funduszy, jak najbardziej polecam czytać, bo jest wiele istotnych informacji, chociażby w internecie, są książki. Możesz dowiedzieć się bardzo dużo, jednak nie wszystko jest prawdą. Dlatego doświadczona osoba może pomóc. Równie dobrze możesz pytać się na siłowni. Chyba za zapytanie się nie płaci? Każdy uprzejmy człowiek, wytłumaczy Ci co i jak powinieneś robić.

No to do roboty!

P.S. Czytaj opinie ludzi na temat tego, który trener ile osiągnął i jakie efekty i metamorfozy przeszli u niego podopieczni.


#TRAIN#HARD#WORK#HARD



poniedziałek, 28 listopada 2016

Odkryj w sobie piękno

Non stop narzekamy, że tu za dużo, tam za mało. Oczywiście mamy prawo do samokrytyki, jeśli daje nam ona kopa do działania. Ale też nie warto przesadzać bo nasza samoocena może nagle spaść na samo dno. Później ciężko jest ją 'od tak' odbudować.. Więc podkreślam aby uważać na to, żeby nie być wobec siebie za bardzo wymagającym. Dobrze jest mieć wymagania wobec siebie, stawiać czoło lękom, niedoskonałościom, pokonywać to co nam się nie podoba ale PAMIĘTAJ o tym, żeby akceptować siebie. Pomimo wszystko. Zachowajmy ten zdrowy rozsądek, nie warto siać paniki i popadać w paranoję, że inni są tacy to ja też muszę być, albo jestem gorsza/y bo to mam inne..
Pomimo tego, że nie jesteś idealny/a, pomimo, że musisz przejść długi okres czasu zanim osiągniesz jakąś przemianę. Nie bądź wobec siebie taki krytyczny! Chcesz zacząć cokolwiek robić, musisz też zacząć akceptować siebie, jako człowieka, być dla siebie najlepszym.

NIKT NIE JEST IDEALNY. 

I choćby medycyna estetyczna próbowała i próbowała, to nikt nie będzie idealny, a jedynie sztuczny(najgorzej). 
Chcesz aby Twoje samopoczucie i możliwości wzrosły? Zacznij od siebie. Niektóre niedoskonałe rzeczy na pierwszy rzut oka wydają się Tobie być okropne a dla innych mogą być piękne.
Przykładowo, to że masz bliznę na twarzy, nie oznacza, że oszpeca Cię ona. Właśnie moim zdaniem takie rzeczy nadają charakteru. Może warto zacząć inaczej odbierać siebie?
Pomyśl o tym. 

#be#proud#of#yourself

środa, 23 listopada 2016

NIE POTRAFIĘ ALE CHCIAŁBYM?

Od klubów nocnych do klubów fitness..


Ten post przeznaczony jest dla osób, które myślą, że nie potrafią i że nie uda się im osiągnąć celu.

Zacznę od tego, że... NIE MA CZEGOŚ TAKIEGO JAK NIE POTRAFIĘ! Póki nie spróbujesz, nie dowiesz się. Najważniejsze w życiu jest podejście do niego. Jeśli będziemy non stop negatywnej myśli, tak samo negatywnie będzie się w życiu działo. Jestem zdania takiego, iż im intensywniej pozytywnie myślimy, uda się! Tym bardziej jest to prawdopodobne. Kłania się pytanie..Jak to zrobić?
Nie jest łatwo rzucić wszystko i przejść metamorfozę, trzeba mieć silną wolne i siłę przebicia.
Ale ale..są chęci? Jeśli są, jest to już 75% do przodu. Weź się w garść. Jeśli będziesz się użalać całe życie nad sobą, życie przemknie za mgłą a Ty będziesz żył w śnie(o ile nie w koszmarze!) phii.
Kto przeżyje życie za Ciebie jak nie Ty sam? Znajdź w sobie siłę, bo masz ją. Człowiek może czasem głupi ale siłę i zaparcie mamy w genach. Więc może w końcu uwierz w siebie? Jak ja to mówię : uwierz w siebie, będziesz w niebie! Nie osiągalne staje się osiągalne.  
Jest to przekaz do wszystkich negatywnie nastawionych ludzi, którzy nie mają w sobie wigoru by zacząć robić ze sobą coś wspaniałego. Spełniajmy się. RÓB TO CO KOCHASZ. Będzie cudownie!
Teraz rozumiesz? Myślisz, że było mi łatwo zostawić 3/4 znajomych(od czegoś...), przestać imprezować,przestać leniuchować,przestać narzekać tym bardziej nic nie robiąc z tym,wziąć się za pasje, żyć od nowa, nowy start, nowy początek, czegoś wielkiego według mnie. NIE BYŁO ŁATWO...i nie jest. Ale jest satysfakcja, co lubię najbardziej. Z każdym kroczkiem co raz bliżej celu.. Nie gadamy, działamy!

Teraz zdecydowanie wolę kluby fitness..

wtorek, 22 listopada 2016

Kulturystyka VS Crossfit?

Kulturystyka 

w skrócie jest to maksymalny rozrost mięśni oraz minimalna tkanka tłuszczowa.
Zatem kulturyści starają się o to, żeby mięśnie były bardzo mocno ukształtowane, jak najbardziej widoczne. Lubią wszystko to co bardzo duże i bardzo ekhm...twarde. Ich praca polega na bardzo dużych ciężarach i niewielu seriach.

Crossfit 

czyli fitness polega na tym, by zdobyć wytrzymałość,szybkość i co za tym idzie? Siłę.
Liczy się duża dawka powtórzeń, mniejsze ciężary. Zarówno trening siłowy jak i kondycyjny.

Według mnie kulturystyka jest zdecydowanie bardziej rygorystyczna niż fitness czyli sylwetka kulturystyczna wymaga więcej wysiłku i przestrzegania zasad niż sylwetka fit body.
Ja sama, nie zdecydowałabym się na sylwetkę kulturystyczną, bo po prostu mi się to nie podoba.
Są gusta i guściki. Jednak zawsze podziwiam takich pasjonatów bo wiem, że mają ogrom silnej woli i spełniają się! A jeśli osoba spełnia się w tym co robi, zdecydowanie to popieram!
Zarówno i kulturystyka jak i cross fit cieszy się już dużą popularnością. Ludzie zaczynają dbać o siebie i coraz częściej myśleć o sporcie, a kiedy już wdrożą się w temat chcą więcej i więcej.

A Tobie co bardziej się podoba?

Kulturystyka



Crossfit

poniedziałek, 21 listopada 2016

CATERING? Dla kogo?

Rzeczywistość goni nas, czas goni nas..


Żyjemy w czasach, gdzie non stop spieszymy się..by zdążyć. Jesteśmy zajęci, mamy mnóstwo zajęć w ciągu dnia...praca praca i jeszcze raz praca! Często zapominamy o najważniejszym czyli o zdrowiu..Bądź po prostu nie mamy czasu aby ogarnąć się w sobie, aby pomyśleć o tym, że wypadałoby jeść pełnowartościowe posiłki. No cóż każdemu polecam zwolnienie tempa życia choć o trochę..Jednak nie każdemu się to uda. Zatem co zrobić kiedy rzeczywiście nie mamy możliwości przygotowywać sobie posiłków? Jemy na mieście..wydajemy dużo pieniędzy..denerwujemy się, że idzie w boczki.. Ha ha. Są na to sposoby! - CATERING? Czemu nie?
Jednak kiedy decydujemy się na to, żeby ktoś za nas przyrządzał posiłki, musimy wiedzieć, który catering będzie odpowiadał naszym oczekiwaniom.
Przed zamówieniem, polecam każdemu poczytać sobie opinie. Jednak nie te pierwsze 3 z rzędu, tylko wgłębić się w temat. Serio. Nie każdy catering jest smaczny, zapewniam.. Sama wiem bo wypróbowałam na własnej skórze..No a po co przepłacać? Zatem jeśli decydujesz się na catering..Popieram to dobre rozwiązanie bo: będziesz miał pełnowartościowe posiłki każdego dnia, dzięki temu będziesz jadł regularnie i zdrowo. Musisz się przygotować na wydanie sporej sumy pieniężnej więc przemyśl to, zanim się zdecydujesz. Ja sama wypróbowałam 2 cateringi - zielony widelec oraz fit eat (Warszawa).
Który z nich polecam? Zdecydowanie FIT EAT! Mogę wam zdradzić, że wpasowali się kompletnie w mój gust. Jedzenie jest naprawdę smaczne. Nie muszę się zmuszać żeby to jeść bo sprawia mi to przyjemność. W szczególności, że sama jeszcze nie potrafię robić tak skomplikowanych fit posiłków. Zatem catering dla kogo? Dla osób, które mają mało czasu, bądź kompletnie nie potrafią komponować posiłków. Zdecydowanie POLECAM.

#healthy#diet#tasty#dishes

czwartek, 17 listopada 2016

Chude VS Krągłe?

#WOMEN#SHAPES

Czasami zastanawiamy się...co lepsze, chudość czy bardziej krągłe kształty? 
Może zaczniemy od tego co lubią mężczyźni. Jak zapewne już zauważyliście, chudość nie jest preferowana przez zdecydowaną większość mężczyzn. Niektórzy wręcz mówią, że trochę więcej ciała do kochania nie zaszkodzi! Ha ha. 
Tak. I moje zdanie jest podobne. Trochę ciała nie zaszkodzi, wręcz przeciwnie! Przecież nie liczy się rozmiar naszych ubrań, liczy się jakość wyglądu naszej sylwetki! Nie jest ważne to, że mieścimy się w XS skoro, wyglądamy jak wieszak..Z tyłu plecy z przodu plecy? Może kiedyś dziewczyny miały obsesje na punkcie swojego wyglądu dlatego próbowały jak najwięcej schudnąć.
Są gusta i guściki..ale powiem wam, że obecnie zdecydowanie lepiej jest mieć na czym usiąść(bo cieplej). Żarty żartami ale to Ty decydujesz o tym jak będziesz wyglądał. Nikt nie powinien tego krytykować. Jednak jeśli mówimy już o tym co lepsze chude VS krągłe?
MOJA ODPOWIEDŹ = KRĄGŁE! 
Nie tylko faceci lubią "więcej", my jako samowystarczalne istoty płci pięknej zaczęłyśmy widzieć piękno w kształtach osy.  Jednak trzeba mieć ten złoty środek! Jeśli postanawiasz, że chciałabyś mieć tu i uwdzie więcej, musisz liczyć się z tym, że będzie trzeba pracować nad tymi partiami ciała np. na siłowni żeby nie tylko było więcej, a żeby ciałko wyglądało ponętnie i było wyrzeźbione. 
A jeśli matka w genach dała to się ciesz! 

ZRÓB TO DLA SIEBIE. Kreuj swój wygląd bo wiesz, że to Ty masz nad tym kontrolę.

A tutaj moje krąglutkie kształty. 
Ja nadal nad nimi pracuje by być jeszcze bardziej zadowolona i nie przestanę!

#CONTROL#YOUR#BODY

środa, 16 listopada 2016

W zdrowym ciele, zdrowy duch!

Healthy style, healthy mind


No właśnie... A jak to jest z naszym samopoczuciem, kiedy przechodzimy do takiej 'drastycznej' (czyt. najlepszy wybór) przemiany? No cóż, na własnej skórze się przekonałam, że na początku jest ciężko się przyzwyczaić. Humor jest zmienny.. mózg się trochę buntuje, ponieważ wcześniej stale ulegałeś pokusom. Miałeś lekkie podejście do sprawy..tzw. A co mi tam, raz nie zaboli.. Oczywiście.. a ten raz stał się codziennością! Im częściej ulegasz, tym bardziej regularnie dokonujesz złych wyborów. Zatem odstawiasz te wszystkie 'złe wybory', fast-foody i reszta nawyków nie wchodzą już w grę. Wiadomo, na początku brakuje Ci tego..okres odstawienny.. no bo uzależnienie to uzależnienie. Z tym nie ma żartów. Byłeś uzależniony od jedzenia nie zdrowych rzeczy i NIE TYLKO ale ciężko Ci było przełknąć ślinę jak o tym pomyślałeś. No cóż ..mijają dni.. Po pierwszej początkowej fazie, zaczynasz doceniać, że nie masz żadnych kłopotów z żałądkiem. Większa aktywność, nie sprawia już takiego problemu. Jesz regularnie, jesteś silny, nie przejadasz się, ćwiczysz, masz moc jakiej wcześniej nie czułeś. Dochodzisz do wniosku, że nie jest tak źle być 'fit'. Zaczynasz się co raz częściej uśmiechać, być dumny z siebie, bo nie dość, że czujesz się wspaniale fizycznie to jeszcze ta SATYSFAKCJA. No cudownie mieć kontrolę nad własnym umysłem. To Ty rządzisz ! W końcu. Tak trzymaj, im więcej wymagasz od siebie i realizujesz, tym bardziej Ci wychodzi. POZYTYWNE myślenie zaczęło działać. Teraz kontynuuj..będzie tylko lepiej!

#positive#thinks#healthy#mind#powerful!


#think about it..

wtorek, 15 listopada 2016

A co z szaleństwem?! #crazy#things

Let's get fun..



Zatem..każdy z nas lubi trochę poszaleć..wybawić się,wytańczyć, pokombinować, tak żeby było co wspominać lub na wspak (żeby nie pamiętać phii). Niektórzy myślą, że tylko w taki sposób zapomną o problemach. Niestety jest to zgubne, w taki sposób można jedynie je pogłębić. Jak wam już zapewne wiadomo, ćwiczeniom nie służą żadnego typu używki. Na szczęście ! Ha ha. Przede wszystkim trzeba wiedzieć co to jest umiar, nikt nie każe Ci rzucić wszystko od razu!! Terapie szokowe czasami są wręcz nie wskazane. My jako ludzie jesteśmy na tyle skomplikowani, że posiadamy dużo swoich grzeszków. WSZYSTKO POWOLI. Nie przesadzajmy, starajmy się ograniczyć do minimum imprezowanie z alkoholem. Efekty są zdecydowanie lepsze, kiedy nie tykamy tego cwaniaczka. Owszem na początku będzie brakowało.
Ale z czasem zapomnisz o tym całkowicie. Pokusy są zawsze..Trzeba z tym walczyć. Bez walki nie ma zabawy. Co nie oznacza,że odświętnie się nie należy. Oczywiście,że kiedy masz urodziny,sylwestra, wyjątkowego typu sytuacje..wtedy można trochę poszaleć.Nie musisz już nigdy nie imprezować.. Aha i wiesz co polecam? Imprezy,koncerty na trzeźwo. Jest jeszcze lepiej bo wszystko pamiętasz i nie masz wyrzutów sumienia~! Kwestia przyzwyczajenia. Jak już mówiłam wszystko wymaga czasu. Bang bang.
Sprawdź to!


#NO#RISK#NO#FUN

sobota, 12 listopada 2016

SKĄD czerpać siłę, motywację?

Jest to częsty problem, bo osoba, która chce zacząć, nie wie skąd czerpać siłę, jak stać się silnym, co mu pomoże w tym żeby zacząć ćwiczyć OD ZARAZ. No więc jeśli chodzi o mnie, czerpie motywację widząc efekty po ćwiczeniach, widzę też,że przychodzę z nijakim humorem a po treningu czuje,że ŻYJE! Mam więcej siły, udowodniono,że endorfiny się podnoszą, zatem to nie są żadne brednie! Ale ale przecież to nie wystarczy! Nagradzaj się! Zrób sobie przyjemność i wyznacz sobie do jakiej sylwetki chciała/byś dojść. Im więcej myślimy o tym,że jest to możliwe tym bardziej nam wychodzi. Możesz wyszukać sobie swój ideał ciała..I co? Ślinka cieknie? Przecież wiesz,żeeee chciał/abyś tak wyglądać.
WSZYSTKO JEST MOŻLIWE. Wszystko jest zakodowane w naszej głowie! Jeśli będziesz pozytywnie podchodzić do tego i wierzyć w siebie,że tak UDA SIĘ ! Tak, idzie mi co  raz lepiej ,kurcze ostatnio tak mi się nie chciało ale poszłam/dłem.
NAGRADZAJ SIĘ! Bądź dumny, że dajesz radę. Efekty BĘDĄ prędzej czy później.
Wszystko wymaga czasu. A CIĘŻKA PRACA POPŁACA!


                                                    Tak jest! a jak chciałabym,żeby było?
                                                       I wierzę,że będzie! Patrz poniżej.


                                          OTO moja motywacja! Czyż nie jest piękna!?!
                   100% siły kiedy, patrzę na nią, na jej sylwetkę. Ahhh no to trzeba iść poćwiczyć..

                                                             DO DZIEŁA!

piątek, 11 listopada 2016

Postawa. Rozpoczęcie. New life?

Tak, wszystko zależy od tego, czy rzeczywiście podchodzimy poważnie do sprawy.
Bo jeśli JUŻ coś zaczynamy, coś co planowaliśmy już od wielu dni, COŚ o czym myśleliśmy i zastanawialiśmy się JAKBY TO BYŁO..? No cóż! Zaczynamy? To do dzieła! Robisz to na 100%, nie na fifty fifty.
 Bo gdy zaczynamy coś od nowa,trzeba pielęgnować i troszczyć się o to żeby były efekty. Jak są EFEKTY(to co najbardziej motywuje), jest uśmiech, jest siła, jest moc!
Dlatego dbajmy o to, żeby pomimo wielu problemów, jakie zdarzają się KAŻDEMU człowiekowi, nie zaniedbywać pasji, NIE ODPUSZCZAĆ. Zacząłeś? Świetnie ! No to teraz się pomęczmy by być co raz lepszym.


P.S. Ważne żeby poważnie podejść do sprawy, kwestia przyzwyczajenia
i Twoje życie nabierze tempa i kto wie ? Może odnajdziesz jeszcze więcej wigoru i siły w sobie? Z pewnością.. Sam zobacz! Żyjmy aktywnie by mieć co wspominać na stare lata..

ŻYCIE JEST TYLKO JEDNO.

LUDZIE,OPINIE,GUSTA,CELE

Często nie zaczynamy działać bo ludzie mowią,że to dziwne albo hmm..no jak przecież nie dasz rady.. A Ty łykasz jak pelikan. Ha ha, wiem często ulegamy wpływom, wręcz boimy się, że nas skrytykują, nie polubią..
GŁUPOTA! Jeśli uważasz, że chciałbyś czegoś spróbować, zawsze to realizuj.
NIE przejmuj się opinią innych..i tak będą gadać! RÓB SWOJE. Patrz na siebie, dąż do celu.
Najważniejsze jest robić to na co ma się ochotę lub to co daje konkretne efekty!!
Dystans przedewszytkim. Silna wola. Kontrola umysłu. Natłok myśli nie daje spokoju? ZACZNIJ działać mimo wszystko.
Nie czekaj do jutra..zacznij już dziś a będziesz kiedyś się śmiał, że miałeś wątpliwości.


Warto otaczać się tymi co nas pną w górę! Na których można liczyć, Ci którzy powiedzą dobra robota stary. A nie tymi, co mówią - o Jezu a ona jak wygląda..co za brak gustu ah eh i oh. SPEŁNIAJ MARZENIA! Ufaj sobie i bliskim! Twoje życie ? Twoja sprawa.

#motivation#dreams#happy#thinking#go#harder#be#strong


czwartek, 10 listopada 2016

BLACK&WHITE



Jeśli chodzi o sesje,klimat, w którym bardzo dobrze się czuje to sensual.
Są to delikatne zdjęcia z odrobiną pikanterii.
Czarno-białe klasyczne.

ODWAGA czyni...

CUDA!

Odkrywaj siebie...

Większość z nas nie próbuje bo..po prostu się boi! Prowadzimy monotonne życie uznając,że tak będzie lepiej bądź łatwiej bo po co ryzykować.. 

WŁAŚNIE,ŻE NIE.

Warto ryzykować a nawet trzeba! Tylko ludzie odważni coś osiągną w życiu. 
Ja zaryzykowałam i ryzykować nie przestaje. Phii. 
Tak..zaczęła się moja przygoda z sesjami zdjęciowymi. Co prawda stres, to,że osoba, której nie znamy robi nam zdjęcia..tak tak wiem o tym.. to jest ...dziwne, jednak poczułam pewną iskierkę. Po pierwszej sesji byłam z siebie tak dumna (cudowne uczucie!), że kiedy tylko była okazja i miałam siłę, biegłam na sesje. Dalej współpracuje z fotografami, jednak mam trochę mniej czasu dlatego nie są to częste spotkania. Ale każdego z was zachęcam. Przecież nic nie stracisz jak spróbujesz a nawet zyskasz.

#brave#people#winners#!



A oto moje ostatnie z osiągnięć sesji.

MOTYWACJA.

Dlaczego powinno i warto nawzajem się motywować?

To proste, miłe słowa często nas motywują, wsparcie drugiego człowieka jest bardzo ważne ponieważ daje nam napęd do życia. Daje nam takiego kopniaka,że już nie tylko mówimy,że zrobimy ale zaczynamy to realizować.

Oczywiście,że sam musisz postanowić co chcesz osiągnąć w życiu, ale warto też poświęcić tą chwile na wsparciu drugiej osoby a ona odwdzięczy się tym samym. KARMA WRACA. Zobaczysz!

#motivation#everyday

A SKORO JUŻ O MOTYWACJI...

TAK BYŁO...

Jak jest teraz?


Witam w moim świecie. Metamorfoza zawsze cieszy.
WARTO.

GYM? LET'S GO!




I zaczęło się..nie tylko siłownia ale hobbystyczne sesje zdjęciowe..

#tell#me#if#u#like
#Marylin.

A tak to się zaczęło..

Witam was! Opowiem wam w skrócie moją historie. 


Wątpliwości,szybkie życie i pasja...


Moje życie zmieniło się diametralnie, odkąd jako nieśmiała gimnazjalistka, oglądająca filmy w domu całymi dniami - na zalukaj lub jeżdząca konno w weekend..zaczęła życie w liceum.  WTEDY wszystko się zmieniło. ZNAJOMOŚCI ZNAJOMOŚCI..#szalone_życie_Warszawy

Moje życie było pełne wrażeń, jako energiczna 16-latka miałam mnóstwo znajomych, co weekend imprezy, w ciągu dnia spotykanie się ze znajomymi. Tych ludzi było tak dużo,że niektórych po prostu nie pamiętam. Miałam swobodę, mogłam robić co chce mimo, że nie byłam pełnoletnia.
#PARTY TIME!
No taak..ale mijały miesiące i zaczęły się kłopoty. W związku z tym,że miałam non stop propozycje
na spotkanie, na imprezy,na to żeby po prostu WYJŚĆ..zaniedbałam szkołę. Zaniedbałam ją na tyle,że w 2 klasie liceum kiedy JUŻ przyszłam do szkoły(co bywało rzadkie phi!) to zazwyczaj siedziałam u pedagoga na rozmowie co się ze mną dzieje, czy mam jakieś problemy..

OTÓŻ POSTANOWIŁAM, że wezmę sprawę w swoje ręce. Uspokoiłam się na jakiś czas..a raczej
wychodziłam po prostu rzadziej, co nie oznacza,że wcale :) Wpadłam na pomysł,że trzeba coś ze sobą zrobić! Widząc siebie w lustrze dzień w dzień, nie byłam zadowolona..wyglądałam jak kluseczka. Kompleksy mnie zjadaaały. Czekałam na ten dzień.. i nadszedł. Poszłam NA SIŁOWNIE.

I tak o to zaczyna się moja historia..a o czym będzie blog dowiecie się w dalszej części..